Efekt cieplarniany spowodował człowiek
Jednym z bardzo znanych mitów powielanych przez wiele organizacji proekologicznych jest stwierdzenie, że klimat kuli ziemskiej ulega gwałtownemu ociepleniu głównie wskutek działalności człowieka. Nawołuje się, że jeśli natychmiast nie zmniejszymy emisji gazów cieplarnianych, może to zagrozić to stopieniem się lodów Arktyki już za kilkadziesiąt lat. Poziom wód w oceanach podniesie się wówczas na taką skalę, że zaleją one zamieszkane wybrzeża. Nie można jednak mówić o zjawisku ocieplania się klimatu na przestrzeni wyłącznie kilkudziesięciu lat, ponieważ wahania temperatury globalnej mierzy się w skali geologicznej (czyli w skali tysięcy lat). Trzeba mieć na uwadze, że klimat na ziemi od początku istnienia naszej planety wielokrotnie się ocieplał i schładzał i działo się to jeszcze zanim w ogóle pojawił się człowiek.
Jednak wahania średniej temperatury Ziemi miały także miejsce np. w średniowieczu. Wówczas w Polsce było tak ciepło, że można było z powodzeniem uprawiać winorośl. Po upływie kilkuset lat (w XVII wieku) Bałtyk zamarzał jednak na zimę. Odnotowywane były takie mrozy, że do Szwecji można było dostać się na saniach, po drodze zatrzymując się w karczmie ustawionej na środku zamarzniętego morza.
Zmiany klimatu są zbyt złożonym zjawiskiem, aby można je było zamknąć w tezie o szkodliwym wpływie gazów cieplarnianych. Nad bardziej dokładną analizą zmian klimatu na naszej planecie pracują naukowcy z projektu Climatepredicition.net. Możesz ten projekt wesprzeć i dowiedzieć się o nim więcej tutaj.
Dziura ozonowa – freon to główny winowajca
Freon to nic innego jak grupa chloro i fluoropochodnych węglowodorów alifatycznych. Używany jest m.in. jako ciecz chłodnicza w chłodziarkach oraz nośny gaz w kosmetykach aerozolowych. Już w szkole na geografii można było usłyszeć, że freon umieszczany w dezodorantach i lodówkach powiększa dziurę ozonową. Jednak faktem jest, że jeszcze zanim freon był znany i używany na szeroką skalę, to zauważono i udowodniono już spadek zawartości ozonu w atmosferze. Freon nie jest więc głównym i jedynym winowajcą dziury ozonowej. Warto też zdawać sobie sprawę, że w najnowocześniejszych modelach lodówek nie ma już także szkodliwych dla środowiska gazów. Freonu nie używa się dziś na tak dużą skalę, jak przed odkryciem, że przyczynia się on do powiększania się ubytków w zawartości ozonu w atmosferze ziemskiej.
Inicjatywy naukowe na rzecz ochrony środowiska można wesprzeć tylko finansowo
To kolejny mit, który zdecydowanie warto obalić. Aby pomóc naukowcom i realnie wpłynąć na losy naszej planety, nie trzeba zawsze wpłacać hojnych datków na różne organizacje. Oczywiście można je wspierać również finansowo, ale to nie jest jedyna opcja. Wystarczy przykładowo, że jesteś posiadaczem telefonu komórkowego lub komputera, a już możesz przybliżyć naukowców do odkryć, które rozwiązują globalne problemy. W jaki sposób? Otóż niektóre projekty naukowe, których misją jest zapewnienie wody pitnej milionom ludzi czy lepsza analiza zmian klimatycznych na naszej planecie, do wykonania ważnych kalkulacji potrzebują mocy obliczeniowej komputerów lub smartphonów.
Zgłaszając się jako wolontariusz do projektu, możesz użyczyć swojego urządzenia, które będzie wykonywać obliczenia badawcze. Nie martw się, nie znaczy to, że nie możesz go używać tak samo, jak robisz to każdego dnia). Twój telefon lub laptop może np. dokonywać ważnych wyliczeń, kiedy Ty śpisz lub nie korzystasz z urządzeń. Więcej na temat projektów naukowych tj. m.in.: BOINC, Einstein@Home, World Community Grid czy Climatepredicition.net, które możesz wesprzeć znajdziesz na stronie Save The World.